Dziewczyny szły szybko bo chyba były już spóźnione na
kolacje i tak jak im się zdawało weszły na sale jako ostatnie. Wszystkie oczy
były skierowane na dwie piękności. Ginny uśmiechnęła się tylko, a Hermiona jak
to miała w swoim zwyczaju zarumieniła. Ruda szybko chwyciła za rękę
przyjaciółkę i pociągnęła do stołu Grygonów bo miała wrażenie, że jakby ego nie
zrobiła to szatynka dalej stałaby tak na wejściu jak słup soli. Nawet kiedy
dziewczyny siadły do stołów cała męska cześć Hogwartu patrzyło na nich z
zachwytem za to rzeńska zaczęły coś mruczeć pod nosem na ich temat. Hermiona
miała na sobie Czerwoną bluzkę z dużym dekoltem obcisłe legginsy i sweter
wiązany w talii sięgający do zakończenia pośladków, a Ginn zieloną obcisłą
sukienkę kończąca się w połowie ud do tego białe balerinki i biało-zieloną
bransoletkę i na to sweterek rozpięte szaty dodawały dziewczyną uroku.
-Ginny czyś ty zwariowała? Przychodzisz na pierwszą kolację
w miniówce?-zaczął Ron
-Mi tam nie przeszkadza- Usłyszeli obok siebie jakiś głos, a
po chwili Ginny dostała buziaka i chłopak oddalił się na drugi koniec stołu.Ron
popatrzył na chopaka z rządzą mordu w oczach. No tak jego mała siostrzyczka ma
powodzenie u facetów. Harry poczerwieniał na twarzy
-Harry wszystko okej?-zapytał Ron
-Tak tak wszystko w porządku
-Ginn kto to był?-zapytała Hermiona
-Lucas-odezwała się obojętnym głosem
***
-Ty to widziałeś?-zapytał wkurzony Zabini
-O co ci chodzi Blaise?
-Ten koleś podrywa rudą – powiedział z grymasem na ustach
-Zabini jesteś zazdrosny?- zapytał Teo przyjaciela
-No co ty o Wesley?-prychnął pod nosem
-Nie ma co niezła laska z niej..Z niej i z Grenger –dodał
Terren
-Wiesz jak dzisiaj zakopały naszego kochanego Draco - zaśmiał
się Zabini i zaczął opowiadać całe zdarzenie. Draco nie przejmował się
przyjaciółmi. Cały czas patrzył na stół Gryfonów, a jego wzrok konkretnie padał
na dwie najbardziej pożądane dziewczyny z Gryfindoru.
-Ginny ma śliczny uśmiech-powiedział w końcu Teo i
uśmiechnął się do siebie pod nosem
- a ty skąd wiesz?-warknął Zabini
-A tak dzisiaj się do mnie uśmiechnęła jak jej Grenger
powiedziała ,że się na nią gapię- powiedział z lekkim uśmiechem i patrzył w
oczy Zabiniemu
-hej chłopaki wyluzujcie-powiedział Terren
Zabni, Draco i Teo nic nie odpowiedzieli zmierzyli się
zimnym wzrokiem i wrócili do jedzenia swojej kolacji
***
Dziewczyny wstały od stołu i wyszły z Wielkiej Sali.
Zastanawiały się dlaczego wszystkie oczy były skierowane na nie. Pewnie dla
tego, że się spóźniły. Normalka-pomyślała szatynka.Za to Ruda myślała dlaczego
Harry tak reaguje jak koło niej są chłopcy.Przecież są tylko
przyjaciółmi.Wyjaśnili sobie to na wakacjach kończąc tym samym związek.
-Ginn gdzie ty idziesz?-zapytała Hermiona przyjaciółkę która
szła właśnie w złym kierunku
-Muszę się przyjść. Chyba, że idziesz ze mną?
-Nie idę już do pokoju, ale przyjdź do mojego. W końcu
będziemy mogły pomyśleć do jakich wniosków doszłaś
-Czy ty zawsze musisz wiedzieć, ze muszę się nad czymś
zastanowić, albo pomyśleć-zapytała z lekkim wyrzutem, ale jednak z lekkim
uśmiechem Ginny
-Zawsze.To taka więź telepatyczna-zaśmiała się
-To ja idę –powiedziała z uśmiechem Ginn i wskoczyła na
murek ciągnący się wzdłuż korytarza. Brakowało jej tego na wakacjach. Chodzenia
po murku w Hogwarcie i rozmyślania. Ciszy którą w tym samym momencie przerwał
męski głos
-Ruda nie pomyliłaś kierunków? Chyba ,ze idziesz do mnie to
jestem otwarty na nowe propozycje-uśmiechnęła się pod nosem.Tylko jakiś ślizgon
może mieć taki seksowny głos.-pomyślała, ale zaraz skarciła się za tą myśl
-No proszę Blaise Zabini .Nie powiesz mi chyba ,że chcesz
zdradzić swoją przyszłą żonę. No wiesz taką tlenioną blondynkę która się nazywa
Draco Malfoy- zapytała nie odwracając się nawet w jego stronę śmiejąc się kpiąco.
Już widziała jak ten jego uśmieszek schodzi z twarzy i zastępuje go złość.
Usłyszała śmiech innego chłopka
-Zabini co myślisz ,żeby jej utemperować troszkę ten
języczek-odezwał się drugi głos.Dziewczyna zeskoczyła zwinnie jak kotka z murku
odwróciła się i zobaczyła trójkę ślizgonów. Stanęła naprzeciwko nich.
-Trzech na jedną? Nie sądzicie ,ze to trochę nie równe
szanse? A no tak ślizgoni są znani tylko z tego ,ze wygrywają tylko wtedy kiedy
grają nie fair-powiedziała z jeszcze większym uśmiechem i zaczęła iść w ich
stronę. Weszłą w środek ich trójki przechodząc koło Zabiniego i Terrena. Szła
nie odwracając się ze zwycięskim uśmiechem. Za chwile usłyszała
-Co za suka!-to pewnie głos Zabiniego
-Ale jaka seksowna-a to Terrena
Zaśmiała się tym razem na głos
tak ,żeby mogli ją usłyszeć, a do pokoju wspólnego prefetktów naczelnych nie
spotkało jej nic ciekawego
***
Zabini wszedł do dorminatorium
dla chłopców ciągle wściekły na rudą Gryfonkę.Podszedł do barku i wyciągnął z
niej ognistą
-ouu! Zabiniego na prawdę mocno
wkurzyła ta mała wesley’ka - usłyszał za sobą cichy śmiech Terrena
-No przecież na Blaisa lecą
wszystkie laski tylko jeszcze o tym nie wiedzą- odezwał się Teo naśladując głos
Parkinson
-Zamknij się Nott -odezwał się
poirytowany Zabini -Nie wiem co ta wiewióra sobie myśli.Mi się ,żadna dziewczyna
nie oprze ,a c o dopiero taki mały rudzielec z ostrym języczkiem-powiedział
bardziej do siebie niż do kolegów , ale oni skwitowali to tylko głośnym
śmiechem.
-No tak! W końcu znalazła się
laska która nie zwraca uwagi na naszego kochanego Blaisika.Zalazła ci za Skórę
co?-dodał swoje trzy grosze Terry
-Możecie się zamknąć. Musze
pomyśleć jak skończyć z tym rudzielcem-powiedział zirytowany brunet. Przyjaciele
zaśmiali się pod nosem i wyszli z jego dorminatorium.
***
Kiedy najmłodsza latorośl
Wesleyów weszła do pokoju wspólnego prefektów zamarła. Przed nią stał prawie pół
nagi Ron całujący się z Lisą.
-Ykhym -chrząknęła ruda i zaczęła
się śmiać – Nie przeszkadzajcie sobie. Miłej zabawy-dodała szybko dziewczyna i skierowała się do sypialni
przyjaciółki
-Miona? Miona jesteś?-zapytała
kiedy weszła do jej dorminatrium.
-W łazience-usłyszała zapłakany
głos przyjaciółki.Szybko podeszła do drzwi i z Hukiem je otworzyła, a swoją
przyjaciółkę zastała na podłodze opierając się o ścianę i trzymającą twarz w
dłoniach.
-Herm co się stało?-zapytała i
siadła koło przyjaciółki szybko ją przytuliła.
-Ron.. on.. właśnie.. całował
się.. na kanapie.. z Lisą
-chyba mi nie chcesz powiedzieć
,że się w nim zakochałaś?
-Nie no jasne ,ze nie ,ale
chodzi o to ,że ja tu weszłam i zaczęłam gadać z Malfoyem. Przeprosił mnie. Ron
to zobaczył i zaczął się na mnie drzeć. Powiedział ,ze jestem dziwką która zadaje
się z wrogami. Tu też się ode mnie odwrócisz? On nie jest taki. Zmienił się -
Ginny nic nie odpowiedziała po prostu przytuliła do siebie mocniej dziewczynę i
wyszeptała jej do ucha
-Zawsze będę przy tobie. Nawet
jakbyś chodziła z tym gnojkiem! A moim bratem się nie przejmuj. To idiota
jest.-powiedziała i otarła łzy z jej policzków. Nagle usłyszały trzask drzwi
-Co tu tak głośno?-dziewczyny
usłyszały męski głos. Odwróciły się i zobaczyły nie kogo innego Jak Draco
Malfoya
-Malfoy -powiedziała spokojnie
Ginny - Sory , ale idź stąd –powiedziała ruda i bardziej przytuliła do siebie
Hermionę
-Ruda –powiedział i chciał coś
dodać ,ale dziewczyna mu przerwała
-Tak wiem Miona mi mówiła
pogodziliście się, ale to nie znaczy ,ze jesteście przyjaciółmi. Więc teraz
bardzo cię proszę idź stąd i ciesz się ,ze pierwszy raz Hermiona nie płacze
przez ciebie
-Płakałaś przeemnie?-zapytał
chłopak siadając koło dwóch przytulonych dziewczyn.Hermiona podniosła głowę i
na swojej drodze napotkała spojrzenie dwóch stalowych tęczówek.
-Ginny przesadza-powiedziała i
posłała mu słaby uśmiech
-A powiesz mi co się
stało?-zapytał chłopak z troską?- Ginny przysłuchiwała się im z
niedowierzaniem. Oni normalnie ze sobą rozmawiali. Nie kłócili się nie wyzywali
normalnie rozmawiali. Może Miona faktycznie miała rację.
-Może ja was tu zostawię? Czuj
się zbędna –powiedziała Ruda i posłała szczery uśmiech przyjaciółce i
blondynowi. Hermiona popatrzyła na przyjaciółkę z prośbą by tego nie robiła
dlatego Ginny szybko dodała
-Albo nie! Nie ufam ci Malfoy.
Hermiona jest już i tak w zapłakanym stanie więc jak ty z nią sam na sam
zostaniesz to nie wiem co ci do tego łba strzeli- zwróciła się do Chłopaka- A
ty –tym razem popatrzyła na przyjaciółkę – Spadaj pod prysznic, a potem
idziemy na dyskotekę i nie będziesz się przejmowała takim idiotą
kumasz-powiedziała ruda i pocałowała przyjaciółkę w policzek
-Ginn idź sama ja nie mam siły.
-Jakie nie mam siły. Idziesz ze
mną bez dyskusji. Nasza przyjaciółka ognista i faceci będą bardzo wskazani w
twoim stanie. Nie bój się mam eliksir na kaca –powiedziała i posłała uśmiech
przyjaciółce
-Dobra, ale robię to tylko dla
ciebie- powiedziała
-Jaka impreza?-wtrącił się Draco
-Kurukoni urządzają na cześć
rozpoczęcia raku
-To może ja bym się przeszedł z
wami- powiedział blondyn – i wezmę ze sobą Blaisa
-O nie nie ciebie jeszcze zniosę
,ale tego zadufanego w sobie kretyna –powiedziała
-Blais się ucieszy- powiedział
chłopak z tajemniczym uśmieszkiem. Podniósł się z podłogi i podszedł do drzwi –
będziemy po was za godzinę –powiedział z uśmiechem po czym wyszedł. Dziewczyny
wymieniły porozumiewawcze spojrzenia po czym Ginny wzięła się o roboty. Herm
poszła pod prysznic ,a Ginny główkowała w co by ją ubrać. Po dość długim
namyśle wzięła do ręki czarne obcisłe rurki do tego czerwone balerinki i
czerwony T-shirt dekoltem jakiś łańcuszek i do tego sweterek.Kiedy skończyła
drzwi do łazienki się otwarły a z nich wyszła już pomalowana i uczesana
Hermiona. Wlosy miała spięte w kucyka na co Ginny nie mogła pozwolić.
Zaciągnęła przyjaciółkę do łazienki i zaczęła powoli prostować jej włosy. Różczka włączyła ich ulubiony zespół i od razu
lepiej pracowało się dziewczyną nad wyglądem Hermiony. Po 15 minutach Hermiona
była już gotowa. Wyglądała obłędnie.
-Ginn ja nie chce nic mówić ,ale
ty idziesz tak?-zapytała w końcu Hermiona
-Cholera! Dzięki ,ze mi przypomniałaś. Przyjdź po mnie do
mojego dorminatorium-Hermiona usłyszała tylko tyle ,a potem dźwięk zamykanych
drzwi i już jej nie było
**********************************************************************************
No i tak! Następny. Mam nadzieję ,ze już lepszy od tego pierwszego. Obiecałam ,ze się poprawie jeżeli chodzi o długość i chyba się postarałam co wy na to? Jak się podoba to Komentujcie.. Pozdrawiam Julie ;D
Fajnie się czytało twój nowy rozdział :) Ciekawie zapowiada się ta impreza i już nie mogę się doczekać co tam się może stać.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam :)